Prywatna służba zdrowia podczas pandemii COVID-19 - INTER-MED

Prywatna służba zdrowia podczas pandemii COVID-19

Lekarka mierzy temperaturę dziewczynce. Prywatna służba zdrowia podczas pandemii COVID-19

Pandemia, to nowy i trudny czas zarówno dla całej służby zdrowia, jak i pacjentów. Coś, do czego nikt tak naprawdę nie zdążył się dobrze przygotować i z czym wszyscy musieli sobie radzić na bieżąco.
Najtrudniejsze jest to, że w tym czasie nie zniknęły pozostałe choroby i nie zmniejszyła się liczba osób, potrzebujących pomocy medycznej. Czy utrudniony dostęp do przychodni, szpitali, lekarzy pierwszego kontaktu, mógł w tym czasie odbić się na zdrowiu pacjentów?
Z pewnością tak, choć wdrożona nowa forma leczenia w postaci zdalnych wizyt, miała złagodzić utrudnienia, wywołane stanem, który został wymuszony przez pojawienie się koronawirusa. Wszyscy byli i są świadkami, że zarówno państwowa jak i prywatna służba zdrowia podczas pandemii, robi co może, by pomóc jak największej liczbie osób.

Strach przed nieznanym

Strach to najgorszy możliwy doradca i choć z natury powinien ostrzegać przez realnym zagrożeniem, może również zaciemnić osąd i zniekształcić ocenę ogólnej sytuacji. Trudno jednak o obiektywizm, gdy wróg nie do końca jest znany i nie wiadomo, czego można się po nim spodziewać.
Państwowa służba zdrowia, stanęła do walki z koronawirusem z takim arsenałem broni, jaki w danym czasie posiadała. Chcąc zmniejszyć ilość kolejnych ognisk chorobowych, organy państwowe wprowadziły nowe zasady postępowania, które mocno ograniczyły dostęp do służb medycznych. Pierwszeństwo mieli chorzy z podejrzeniem zakażenia COVID-19 i ci, u których pojawiły się poważne objawy, zagrażające ich życiu.
Pozostali, mogli korzystać głównie z nowej i mało znanej dotychczas, formy pomocy lekarskiej.

Zdalne wizyty – wyjście ratunkowe

Z tego rodzaju pomocy medycznej, mogli korzystać wszyscy, ale nie każdy rodzaj choroby, mógł być w ten sposób konsultowany. Jak wiadomo, lekarze nie mogli na odległość operować, robić badań USG, wykonywać skomplikowanych zabiegów, czy gipsować złamanych kończyn. W tego rodzaju przypadkach, wciąż niezbędne jest działanie bezpośrednie. Niestety, wciąż pozostaje mnóstwo innych chorób i dolegliwości, które nie do końca dadzą się zdiagnozować w sposób zdalny. I to pomimo ogromnej wiedzy i doświadczenia lekarzy. Ze względu na utrzymującą się niepewną sytuację związaną z koronawirusem, z nowej formy kontaktu, skorzystało i wciąż korzysta, wielu pacjentów. Pozwala to nie tylko oszczędzić czas spędzony w poczekalniach, ale też uchronić przed kontaktem z innymi chorymi.

Prywatna służba zdrowia podczas pandemii – koło ratunkowe w nagłych wypadkach

Na szczęście, wielu lekarzy prowadzących prywatne gabinety lekarskie, poza wizytami zdalnymi, w trudniejszych przypadkach, otwierało swoje drzwi przed ciężko chorymi. Dzięki temu, pacjenci mogli się poczuć bezpieczniej w nowej dla wszystkich sytuacji, przepełnionej niepewnością i strachem.
Prywatna służba zdrowia, w czasie pandemii stała się istotnym filarem, na którym można było budować skuteczną pomoc medyczną. Połączone siły NZOZ i POZ, dzięki poświęceniu lekarzy i personelu medycznego oraz służb ratunkowych, wciąż na miarę swoich możliwości, stawiają czoła temu, co niosą kolejne dni. Niezależnie, czy chodzi o pomoc chorym na koronawirusa, czy cierpiącym na inne dolegliwości, gotowi są poświęcić naprawdę wiele, by wypełnić swoją życiową i zawodową misję.

Strona używa Cookie. Kontynuując jej używanie zgadzasz się naszą polityką prywatności. Więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close