Rany, które w ciągu 4-6 tygodni nie zmniejszą swojej powierzchni o 20-40%, zaliczają się do ran przewlekłych. Tego rodzaju problem dotyczy przede wszystkim osób starszych, które cierpią również na zaburzające gojenie choroby towarzyszące. Najczęściej jest to niewydolność żylna, a nieco rzadziej niedokrwienie w przebiegu miażdżycy oraz zespół stopy cukrzycowej. Przewlekłe rany nowotworowe dotykają kilka procent osób. Wśród nich są cierpiący z powodu odleżyn, ran immunologicznych, zapalenia skóry oraz rany brzucha i klatki piersiowej.
Jak powstają przewlekłe rany nowotworowe?
Choć rany powstałe w czasie leczenie nowotworów stanowią mniejszość w stosunku do innych przyczyn ich powstania, to należą do jednych z najbardziej opornych. Ciężkie ogólnoustrojowe schorzenie organizmu, jakim jest choroba nowotworowa przyczynia się do tego, że leczenie ran przewlekłych przebiega inaczej, niż w przypadku innych chorób.
Przewlekłe rany nowotworowe zwykle pojawiają się w przebiegu raka piersi, szyjki macicy, sromu, jajnika, odbytu, nosogardzieli, skóry, płuc i oskrzeli.
Szybki wzrost nowotworu sprawia, że dochodzi do okluzji naczyń krwionośnych i chłonnych przez komórki nowotworowe lub też przez masę guza. W wyniku tego pojawia się miejscowe i przewlekłe niedokrwienie tkanek, a co za tym idzie, dochodzi do ich zawału i martwicy. Mnogość tych czynników sprawia, że w tkankach pojawiają się ubytki i rozwija się owrzodzenie.
Dlaczego przewlekłe rany nowotworowe się nie goją?
Kluczowym elementem w przypadku tych ran jest tlen. Gdyby jego obecność nie była zaburzona, proces ich gojenia byłby bardziej skuteczny i szybszy. Tymczasem wszystko idzie z dużym oporem, a osłabiony chorobą organizm nie jest w stanie w wystarczający sposób się regenerować.
Niedotlenienie tkanek wynika z miejscowego niedotlenienia. A ponieważ proces anaboliczny, jakim jest gojenie się rany, do odbudowy wymaga energii, aminokwasów i wspomnianego tlenu, zdrowienie nie przebiega tak, jak w przypadku zdrowego organizmu.
Problem stanowi też anergia okolicznych tkanek, czyli ich brak reaktywności na bodźce. Prowadzi to do uwolnienia glikokortykosteroidów, odpowiedzialnych między innymi za hamowanie fazy zapalnej. To i inne czynniki sprawiają, że w twoim organizmie nie może dojść do przejścia z fazy stanu zapalnego do proliferacji.
Aby lepiej to zrozumieć, powinieneś wiedzieć, że gojenie ran zwykle przebiega w czterech etapach:
- Krzepnięcie krwi
- Miejscowy stan zapalny
- Proliferacja
- Przebudowa
We wspomnianej fazie stanu zapalnego zachodzi proces fagocytozy, czyli pochłaniania przez białe krwinki uszkodzonych i martwych komórek wraz z bakteriami i innymi patogenami. Poza tym, do rany uwalniane są płytkowe czynniki wzrostu, które powodują podział komórek i migrację w czasie fazy proliferacyjnej.
Faza proliferacyjna jest bardzo ważna w całym procesie gojenia rany. To w jej ramach ma miejsce odkładanie kolagenu, angiogeneza, tworzenie się ziarnin oraz skurcz rany.
W takiej sytuacji najważniejszym wydaje się prawidłowe natlenienie zarówno rany, jak i okolicznych tkanek. Wśród metod na uwagę zasługuje metoda hiperbaryczna. Jednak ze względu na jej wysoki koszt oraz konieczność przygotowania pacjenta i zaangażowania wysoce wyspecjalizowanego personelu, nie należy do najczęściej stosowanych. Alternatywą jest wykorzystanie hemoglobiny karbonylonowej do dostarczania tlenu. Jak wykazują przeprowadzone dotychczas badania, istotnie skraca ona czas gojenia rany.
Źródło:
http://evereth.home.pl/archiwum-pdf/FLR/2020/3/4.pdf
termedia.pl/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rana