Polekowe bóle głowy (ang. Medication Overuse Headache, MOH) to jedno z najczęstszych, a jednocześnie najbardziej niedocenianych schorzeń neurologicznych związanych z przewlekłym bólem. Szacuje się, że problem ten dotyczy nawet 1-2% populacji ogólnej, a w grupie pacjentów cierpiących na przewlekłe bóle głowy odsetek może sięgać nawet 50%. MOH powstaje w wyniku regularnego, nadmiernego stosowania leków przeciwbólowych lub doraźnych leków stosowanych w terapii migreny. (Źródło: https://thejournalofheadacheandpain.biomedcentral.com/articles/10.1186/s10194-024-01755-w)
Paradoks polega na tym, że leki, które początkowo przynoszą ulgę, przy dłuższym i częstym stosowaniu stają się przyczyną przewlekłego bólu głowy. Prowadzi to do błędnego koła: pacjent odczuwa coraz częstsze bóle, sięga po kolejne dawki leków, a tym samym pogłębia problem.
Polekowe bóle głowy stanowią istotne wyzwanie kliniczne, gdyż wpływają na jakość życia pacjentów, ograniczają ich aktywność zawodową i społeczną, a dodatkowo generują wysokie koszty opieki zdrowotnej. Rozpoznanie tego zaburzenia wymaga dużej czujności diagnostycznej, ponieważ objawy często nakładają się na inne typy bólów głowy, zwłaszcza migrenę czy bóle napięciowe.
Zmagasz się z przewlekłym bólem głowy? Umów się na wizytę do:
Mechanizm powstawania polekowych bólów głowy
Polekowe bóle głowy rozwijają się wtedy, gdy leki przeciwbólowe, które początkowo pomagają, zaczynają działać przeciwko nam. Gdy bierzemy je zbyt często, w naszym układzie nerwowym zachodzą zmiany – organizm „przyzwyczaja się” do leku i zaczyna reagować odwrotnie.
Na początku lek rzeczywiście przynosi ulgę, ale jeśli sięgamy po niego regularnie przez wiele dni czy tygodni, nasz mózg staje się bardziej wrażliwy na ból. To trochę tak, jakby próg bólu się obniżał – ból pojawia się szybciej i jest silniej odczuwany.
W dodatku mechanizmy naturalnej kontroli bólu w organizmie przestają działać tak, jak powinny. Normalnie mamy wbudowany system, który potrafi tłumić ból (np. dzięki endorfinom). Przy nadużywaniu leków ten system zostaje rozregulowany i zamiast pomagać mózg zaczyna sam podtrzymywać ból.
Dlatego powstaje błędne koło: ból → lek → chwilowa ulga → jeszcze silniejszy ból → kolejny lek. Z czasem pacjent czuje, że musi brać tabletki niemal codziennie, bo bez nich ból w ogóle nie ustępuje.
Naukowcy, którzy badali mózgi osób z polekowymi bólami głowy za pomocą rezonansu magnetycznego, zauważyli nawet drobne zmiany w strukturze i pracy niektórych obszarów odpowiedzialnych za odczuwanie bólu. (Źródło: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28160280/) To pokazuje, że nie jest to „ból wymyślony” czy „psychiczny”, ale realny efekt biologiczny związany z nadużywaniem leków.
Czynniki ryzyka powstania MOH
Nie każdy, kto przyjmuje leki przeciwbólowe, zachoruje na polekowy ból głowy. Istnieją jednak pewne sytuacje, które znacząco zwiększają to ryzyko. Najważniejszym czynnikiem jest częstotliwość stosowania leków. Jeśli tabletki przeciwbólowe lub przeciwmigrenowe są przyjmowane częściej niż 10-15 dni w miesiącu (w zależności od rodzaju preparatu), ryzyko MOH gwałtownie rośnie. W praktyce oznacza to, że nawet leki dostępne bez recepty, takie jak paracetamol czy ibuprofen, mogą stać się problematyczne, jeśli stosuje się je zbyt często.
Znaczenie ma również rodzaj leku. Najczęściej do powstawania MOH prowadzą:
- tryptany stosowane w leczeniu migreny,
- niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) takie jak ibuprofen, ketoprofen czy diklofenak,
- paracetamol,
- leki złożone (np. preparaty przeciwbólowe łączone z kofeiną lub kodeiną),
- opioidy.
Kolejnym ważnym czynnikiem jest już istniejąca choroba. Osoby cierpiące na migrenę przewlekłą lub częste napięciowe bóle głowy są szczególnie narażone, ponieważ sięgają po leki częściej niż osoby, które odczuwają ból sporadycznie. Dodatkowo ryzyko wzrasta, jeśli stosujemy leki przez okres dłuższy niż trzy miesiące.
Nie bez znaczenia są także styl życia i stan psychiczny. Depresja, przewlekły stres, zaburzenia lękowe czy bezsenność zwiększają prawdopodobieństwo nadużywania leków. Nadużywanie kofeiny i alkoholu również może pogarszać sytuację. Ważnym aspektem jest łatwa dostępność leków przeciwbólowych bez recepty – sprawia ona, że wiele osób sięga po nie szybko i bez konsultacji z lekarzem, często nieświadomie wchodząc w błędne koło polekowego bólu głowy.
Typowe objawy polekowego bólu głowy
Polekowy ból głowy charakteryzuje się tym, że zaczyna towarzyszyć pacjentowi niemal codziennie. Ból staje się przewlekły, zwykle występuje przez co najmniej 15 dni w miesiącu i utrzymuje się przez wiele tygodni czy miesięcy. Najczęściej jest tępy, rozlany, o umiarkowanym nasileniu, choć u części osób przypomina migrenę z towarzyszącymi nudnościami, nadwrażliwością na światło i dźwięki.
Typowe dla MOH jest to, że ból nasila się rano, tuż po przebudzeniu, często właśnie wtedy pacjent odruchowo sięga po kolejną tabletkę. Ulga po leku bywa krótkotrwała, a po kilku godzinach ból powraca, co powoduje potrzebę kolejnej dawki. W ten sposób powstaje błędne koło, w którym pacjent odczuwa, że bez leków nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
Do dodatkowych objawów często należą: uczucie zmęczenia, drażliwość, problemy ze snem, trudności z koncentracją, a czasami nawet obniżony nastrój czy objawy lękowe. Objawy te nie są specyficzne, ale w połączeniu z codziennym lub prawie codziennym bólem głowy i częstym sięganiem po leki stanowią silną wskazówkę diagnostyczną.
Polekowe bóle głowy są podstępne, pacjent ma poczucie, że cierpi z powodu pogarszającej się migreny czy zwykłego bólu napięciowego, podczas gdy w rzeczywistości przyczyną problemu są same leki.
Jak wygląda leczenie?
Leczenie polekowego bólu głowy (MOH) nie polega na podaniu kolejnego leku, ale na przerwaniu błędnego koła między bólem a nadużywaniem tabletek. To proces wymagający cierpliwości i współpracy pacjenta z lekarzem.
Pierwszym i najważniejszym krokiem jest uświadomienie pacjentowi przyczyny problemu. Wielu chorych nie zdaje sobie sprawy, że to właśnie leki, po które sięgają, podtrzymują ból. Sama edukacja i świadomość mechanizmu MOH często stanowią połowę sukcesu.
Kolejnym etapem jest odstawienie nadużywanego leku. W większości przypadków konieczne jest całkowite przerwanie jego stosowania, ponieważ redukcja dawki rzadko przynosi efekt. W zależności od rodzaju preparatu stosuje się różne strategie:
- w przypadku leków takich jak paracetamol, NLPZ czy tryptanów możliwe jest ich nagłe odstawienie,
- przy opioidach, barbituranach czy benzodiazepinach konieczne jest stopniowe zmniejszanie dawek, by uniknąć ciężkich objawów odstawiennych.
Okres pierwszych dni po odstawieniu bywa trudny, gdyż bóle głowy zwykle się nasilają, mogą pojawić się nudności, niepokój, zaburzenia snu. Dlatego często stosuje się leczenie wspomagające: krótki kurs sterydów, leki przeciwwymiotne, uspokajające lub przeciwbólowe o innym mechanizmie działania, by pomóc pacjentowi przetrwać najcięższy etap. W wybranych przypadkach wskazana jest hospitalizacja, zwłaszcza gdy pacjent nadużywa silnych leków lub ma choroby współistniejące.
Niezwykle ważne jest także leczenie bólu podstawowego, czyli tego, który doprowadził do nadużywania leków. U osób z migreną włącza się profilaktykę farmakologiczną (np. beta-blokery, leki przeciwpadaczkowe, przeciwdepresyjne czy nowoczesne przeciwciała monoklonalne przeciwko CGRP). W przypadku bólów napięciowych skuteczniejsze bywają metody niefarmakologiczne, takie jak techniki relaksacyjne, fizjoterapia, higiena snu i psychoterapia. Dodatkowo, botoks może pomóc w kontroli bólu po odstawieniu leków u osób, u których problemem wyjściowym jest migrena przewlekła.
Ostatnim elementem jest zapobieganie nawrotom. Pacjent powinien prowadzić dzienniczek bólów głowy, aby kontrolować częstość napadów i liczbę dni, w których sięga po leki. Zaleca się ograniczenie stosowania leków przeciwbólowych do maksymalnie 2-3 dni w tygodniu.
Zmagasz się z przewlekłym bólem głowy? Umów się na wizytę do: